| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat | 
	
	
		| Autor | Wiadomość | 
	
		| tangerine Administrator
 
 
 Dołączył: 22 Wrz 2006
 Posty: 521
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 3 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pią 22:51, 08 Cze 2007    Temat postu: "Gastrofaza"? ;) |  |  
				| 
 |  
				| Zastanawiam się, czy Wy także podczas nauki macie różne dziwne upodobania kulinarne? Wiadomo - każdy z nas - czy jest obżartuchem czy nie, na co dzień ma swoje gusta żywieniowe, od czasu do czasu najdzie go ochota na coś specjalnego, ale generalnie je co akurat jest. A podczas nauki? 
 Pamiętam, że przed fizjologią zwierząt wcinałam codziennie po kilka kinder bueno. Innym razem - cała nauka na paluszkach. Dziś - KRÓLESTWO ZA KALAFIORA!! (o 23:30....) Na szczęście moja mama jakoś wyprzedziła moje zapotrzebowania i znalazłam to boskie warzywo (za którym na codzień nie przepadam
  ) w lodówce. Właśnie się gotuje  Mniami!! 
 Wam też załączają się takie kulinarne schizy??
   
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	   |  | 
       |  | 
    
	
		| Sultan Mostowa Team
 
 
 Dołączył: 08 Sty 2007
 Posty: 57
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: sprzed monitora
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie 12:52, 10 Cze 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Nauka czy ciąża?   
 U mnie gastro odpala się przy innych okazjach (w sesji jem tylko tyle, żeby podtrzymać funkcjonowanie organizmu). Najczęściej jestem przygotowany do tego... da grasso rox
   
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	   
	
		| Czibak Moherator - Mostowa Team
 
  
 
 Dołączył: 23 Wrz 2006
 Posty: 224
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 2 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie 12:58, 10 Cze 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Jakiś specjalnych zachcianek nie mam, ale swoje posiłki przygotowuję z najwyższą starannością, aby jak najwięcej czasu to zajęło. Tak uspokajam własne sumienie gdy się nie uczę wszak jeść trzeba   
 Gastrofaza załącza mi się w innych okolicznościach, konkretnie gdy swoje połączenia nerwowe w mózgu modyfikuję chemicznie substancjami wprowadzonymi doustnie lub dopłucnie
  Ale wtedy to byle się zapchac, bochenek chleba wystarczy   
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	   
	
		| Trzeci Administrator - Mostowa Team
 
 
 Dołączył: 30 Wrz 2006
 Posty: 763
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 1 raz
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: ,że znowu!
 
 | 
			
				|  Wysłany: Nie 14:16, 10 Cze 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Oj tak...czasem się boję takich moich gastrycznych jazd - przy mojej umiejętności zjadania produktów drugiej,piątej a czasem nawet i jedenastej świeżości mogę kiedyś się śmiertelnie zatruć   
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	   
	
		| MC 
 
 
 Dołączył: 24 Paź 2006
 Posty: 57
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Szczecinek
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto 16:52, 12 Cze 2007    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Moim własciwie dość osobliwym upodobaniem jest to ze w czasie sesji w ogóle zaczynam się odżywiać  , jako że zwykle różnie z tym bywa.... bardzo różnie. 
 A zachcianki, cóż - CZEKOLADA!!! TONY CZEKOLADY!!!!!!
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  | 
	
		| Powrót do góry |  | 
	
		|  | 
	   
	
		|  |